Na listach Lewicy kobiety się liczą i to nie tylko dlatego, że obowiązuje na nich parytet, ale na czele wielu z nich stoją silne kobiety, które zawalczą o świetny wynik. Są na nich przedstawicielki związków zawodowych, które walczą z dyskryminacją na rynku pracy. Są również na nich nauczycieli, które sprzeciwiają się zawłaszczaniu publicznej szkoły przez Przemysława Czarnka. Są pielęgniarki, działaczki Starku Kobiet, są wspaniałe aktywistki, kobiety starsze i młodsze, które wspólnie z mężczyznami będą walczyć o przyszłość i bezpieczeństwo Polski.
Kiedy o tym mówię odnoszę się do hasła wyborczego partii, która przez ostatnie osiem lat robiła wszystko, aby bezpiecznej przyszłości Polki i Polaków pozbawić. To hasło wyborcze ogłaszała min. pani Beata Szydło, znana z tego, że przez wszystkie przypadki odmieniała: Polek i Polaków. Dziś tego nie zrobiła, słowo „Polki” nie padło. PiS program dla Polaków ma w postaci jakiś mętnych kłamstw na temat przyszłości, o którą nie potrafili zadbać przez ostatnie 8 lat. Dla „Polek” program został ogłoszony przez panią minister zdrowia, że „Polki umierały, umierają i umierać będą”.
My jako Lewica mówimy: ani jednej więcej. Chcemy, aby Polki przestały umierać tylko dlatego, że zaszły w ciążę i chcą zostać matkami, a szpital lub lekarz odmówił udzielenia im pomocy, której potrzebowały. Chcemy bezpiecznej Polski i bezpiecznej Polki, czyli takiego państwa, w którym zarówno Polki, jak i Polacy będą się czuć bezpiecznie.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka
Warszawa, 18 sierpnia 2023 r.